Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
3413
BLOG

Trump - kolejna przegrana wielkich w starciu z "gorszymi"

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 1

Wygrana Donalda Trumpa absolutnie mnie nie szokuje. Była do przewidzenia przynajmniej od kilku tygodni. Ale elity - w tym polskie - żyły w błogim przeświadczeniu, że są tak świetne, iż od samego patrzenia na nie każdy zdecyduje wedle ich woli. Tak nie jest, a najdobitniej pokazują tę tendencję wybory w Polsce, Brexit i zwycięstwo Donalda Trumpa.

Trudno z polskiej perspektywy otwierać szampana w związku z decyzją Amerykanów. Trump wypowiadał się w kampanii wyborczej nie raz w sposób groźny. Nie wykluczał poparcia dla aneksji Krymu, co było oczywistą deklaracją kolejnego resetu, jeszcze bardziej pogłębionego w stosunkach USA z Rosją, niż za czasów początkowego panowania Baracka Obamy. Wreszcie - wymsknęło się Trumpowi, że trzeba zmienić doktrynę NATO, która mówi o pomocy dla państwa sojuszniczego w razie ataku agresora. Martwi mnie, że o tych deklaracjach prawica najwyraźniej nie pamięta. Kluczem w najbliższych miesiącach będzie zespół doradców Trumpa. Od tego, na kogo postawi miliarder, będzie zależało nasze strategiczne bezpieczeństwo.

Jest też prawdą, że establishment lewicowo-liberalny dostał prztyczka w nos. I to podważanie idei demokracji, obrażanie osób o innych poglądach - przede wszystkim Amerykanów, stawianych zawsze za wzór patriotów. Coś wam się w tych światłych umysłach pozajączkowało.

Z jednej strony niezwykle mnie ta histeria bawi, zresztą pewne doświadczenia w tej sferze już mamy. Z drugiej - zastanawiam się, czy wy jesteście intelektualnie zdolni do jakiejkolwiek analizy i wyciągnięcia wniosków z przyczyn swoich porażek. Sławomir Sierakowski niemal płacze w płomiennym przemówieniu o końcu świata do swojego elektoratu. Adam Michnik wiecznie zadowolony z siebie. Głos wołającego na pustyni Tomasza Lisa po raz kolejny został zignorowany. Jolańcie Pieńkowskiej niezbyt dużo brakowało, by krzyknąć na wizji: "Hillary, jak mogłaś!". A Piotr Kraśko z miną filozofa obwieszczał widzom, kto jest w amerykańskiej polityce symbolem zła i na kogo warto postawić krzyżyk. Nihil novi - polscy celebryci nadal uważają, że mogą każdemu ustawiać wybory i wskazywać, co warto trzymać w lodówce.

Dokładnie tak samo zachowywały się elity medialne w USA. Nagłówki prasy, materiały CNN - w tym Fareeda Zakarii, który potrafił zestawić Polskę, Rosję i Turcję, co tłumaczę jedynie znajomością z byłym szefem polskiej dyplomacji - to wszystko sprawiało wrażenie, że przeciwnicy gorszych, niecywilizowanych, czymś niewytłumaczalnie upodlonych ludzi po prostu przegrają.

Smutnym wnioskiem po wyborach jest brak jakiejkolwiek refleksji ze strony Panów z piórkiem w d... Silą się na obrońców czegoś, czego nie rozumieją. Demokracji.

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka