Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
3884
BLOG

Kciuk Dudy, czyli ktoś tu ma ze sobą problem

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 85

W hejcie przeciwnicy PiS i prezydenta nie mają sobie równych. Chociaż dziś z dużym prawdopodobieństwem partia rządząca i tak wygrałaby wybory, część nie tylko anonimowych trolli, ale poważnych dziennikarzy i publicystów obrażają tych, których nie lubią z taką intensywnością, jakby sondaże pokazywały zupełnie inną rzeczywistość, a do urn należałoby się pofatygować za kilka już tygodni.

W mediach społecznościowych furorę robił „kciuk PAD”, czyli Andrzeja Dudy. Prezydent często nocą dyskutuje z użytkownikami Twittera. Można pytać głowę państwa, po co odpisuje jakimś dziwnym fejkom, ukrywającym się pod nickami typu „ruchadło leśne” i „seba sra do chleba”. Można wreszcie poradzić, by wrzucał swoje przemyślenia do sieci w dzień, a wieczorem odpoczywał. Trudno jednak było się spodziewać, że znany rysownik i polityk PO całkiem poważnie uznają „ucięty” kciuk Dudy, widoczny na jednym ze zdjęć, za kawałek męskiego członka.

Andrzej Milewski, rysujący dla „Gazety Wyborczej”, napisał: „Jeśli prezydent o 2 w nocy twittuje z młodymi kobietami i wrzuca takie foto, to pytanie musi paść. Czy to jest kciuk?!”. Wtórował w głupocie artysty bliżej mi nieznany poseł PO, Grzegorz Raniewicz: „Korespondencja z intenautkami w nocy, czy jesteście pewni że to kciuk?”. Każdy mierzy po sobie, można odpowiedzieć. Nie zamierzam być rzecznikiem prezydenta, każdy polityk ma od tego swoich ludzi, którym płaci za obronę dobrego imienia. W pewnym momencie trzeba jednak powiedzieć „stop”, gdy osoby publiczne – w tym poseł na Sejm RP – dzielą się publicznie swoimi seksualnymi skojarzeniami, próbując z prezydenta zrobić zboczeńca i uwodziciela nastolatek. Tylko dlatego, że używa i rozumie Twittera znacznie lepiej, niż oni – nawet, jeśli czasami przesadza i obniża rangę prezydenckiej aktywności w social-mediach, dyskutując z każdym, nawet dziwnym prowokatorem. Granice chamstwa, a w dodatku tak ordynarnego, nie mogą zostać przekroczone i – tak jak w tym przypadku - nie napiętnowane.

Często publicyści, krytykujący PiS, a szczególnie narrację polityków tej partii i wyborców, zwracają uwagę na twardy i bezkompromisowy język. Prawicowcy mówią o lewakach i liberałach per „zdrajcy”, tamci odpowiadają równie grzecznie „oszołomy”, „wariaci”, „katole”. Nie przypominam sobie jednak, by poważni politycy PiS lub dziennikarze twierdzili, że ucięty kciuk na zdjęciu prezydenta Bronisława Komorowskiego to część męskiego członka. Jak widać, w tej sferze problemy ma tylko jedna strona politycznej naparzanki.

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka