Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
7314
BLOG

PiS może jeszcze 47 razy nie wykonać orzeczeń TK

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 50

Prawie 50 orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego nie uznała za stosowne respektować koalicja PO-PSL w czasie swoich rządów. Rządowe Centrum Legislacji ujawniło kwity, które powinny zająć "Gazecie Wyborczej" cały jeden numer, najpewniej z wezwaniem do delegalizacji partii rządzących w latach 2007-2015.

To tyle w temacie zamachu stanu. Kiedy prezydent i PiS - co nieszczególnie akceptuję i nie podoba mi się styl - olewają póki co jeden zasadniczy wniosek Trybunału o powołaniu trzech legalnie wybranych sędziów w świetle konstytucji, poprzednia władza zrobiła tak w 48 przypadkach. Tak więc zakładając, że jutro Trybunał oceni nowelizację PiS, pozostaje tej partii 47 przypadków, w których może olać prawo i całą gadaninę o "zamachu na demokrację", "powrocie komunizmu" i zbiórki przeciwko PiS pod siedzibą TK między bajki włożyć. 

W zasadzie Trybunał Konstytucyjny nie ma racji bytu w obecnej formie, wybierany przez m.in. apolitycznych przecież posłów i wspierany przez kolegów z tytułami naukowymi, a pech chce, że z tej samej korporacji. Trybunał, który przypisuje sobie rolę koordynatora prac parlamentu (pomysł z zabezpieczeniem wniosku posłów PO, choć ten sam TK orzekł w 2006 r., że ta zasada nie może obowiązywać), wyjęty spod typowego podziału sądów.

Pora zmienić ten twór ekipy Jaruzelskiego, w którym co kadencję trafia się bardziej upolityczniony orzecznik konstytucyjności ustaw (bo tak naprawdę nie klasyczny "sędzia"). Czy wyobrażacie sobie, by np. I prezes Sądu Najwyższego szczerze opowiedział dziennikarzowi w wywiadzie, że jego serce bije po stronie konkretnej partii, bo ma takie przekonania? A może tak jest, bo zwyczajnie prof. Andrzej Rzepliński wiedział, na co może sobie pozwolić?

Jest potrzebny organ, który będzie orzekał o złym prawie, ustalanym przez posłów. Jak widać, przez 25 lat każdy polityk w mniejszym czy większym stopniu przyczynił się do psucia państwa i dzisiaj widzimy tego skutki, gdy nie ma jasności ws. zamieszania wokół Trybunału (kwestia regulaminu Sejmu) czy nawet ułaskawienia Mariusza Kamińskiego (czy sędziowie powinni wznawiać proces w kolejnej instancji, a jeśli tak, czy nie jest to nadaremny trud).

Trybunałowi pilna jest reanimacja. I mam przeczucie, że "zamach" PiS na TK skończy się całkowitym przemodelowaniem tego dziwnego tworu. Jeśli politycy PO mówią o Trybunale Stanu dla Andrzeja Dudy i polityków PiS w związku z nieprzestrzeganiem orzeczeń Trybunału, to czasu by nie starczyło, by ich analogicznie postawić i osądzić w ciągu dwóch kolejnych kadencji. Zresztą - Trybunał Stanu zbyt "często" polityków nie osądzał. Platformie nie udało się to nawet w przypadku Zbigniewa Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego, trudno zatem wierzyć, że zbierze podpisy pod wnioskiem ws. prezydenta.

Za wpolityce.pl: Orzeczenia TK i ich realizacja przez poprzednią koalicję

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka