Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
3160
BLOG

Teorie spiskowe, które dzieją się naprawdę

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 14

Jeśli ktoś nadal tkwi w złudzeniu, że wszystko, czego nie potrafimy sobie wyobrazić lub wytłumaczyć „na zdrowy rozum” jest teorią spiskową, gorąco polecam książkę „Sprawa Ziętary. Zbrodnia i klęska państwa”. Napisali ją przyjaciele - dziennikarze zaginionego i zamordowanego przez ludzi, powiązanych z półświatkiem 23 lata temu.

Wbrew temu, co pisze „Wyborcza” – zresztą, lektura książki nie pozostawia złudzeń, dlaczego akurat w taki sposób recenzuje autorów – nie jest ona zapisem heroicznych czynów Kaźmierczaka i Talagi w odkrywaniu prawdy o zabójstwie przyjaciela. To opis dramatycznego stanu państwa, jaki trwa od początku transformacji ustrojowej. Niemoc organów ścigania, nieraz ich „cicha” współpraca z mafiami, bezradność polityków, zastraszanie świadków, beznadzieja, brak nadziei… to wszystko odnajdziemy w nowej publikacji, która jest podsumowaniem wszystkich dowodów i poszlak w sprawie uprowadzenia poznańskiego dziennikarza.

Kronika odkrywania prawdy o zbrodni z przeszłości uwydatnia prostą i bolesną prawdę: Polska nie zmierzyła się dostatecznie z problemem transformacji w służbach specjalnych. Postawienie na „chrześcijańskie miłosierdzie” i nie kierowanie się „zemstą” w 1990 r., gdy trwała weryfikacja SB, było jednym z powodów śmierci dziennikarza. Los Ziętary przypieczętowały koneksje gangsterów z SB i wreszcie z „odnowionymi” służbami, które zwyczajnie tuszowały zbrodnie, podsuwając opinii publicznej m.in. mylne tropy. Nie można ze „spokojem” pisać o interesach mocarzy, dysponującymi ogromnymi pieniędzmi i wpływami, bo można skończyć jak Ziętara – tak można podsumować pierwsze wrażenia po lekturze książki.

Dopiero po 23 latach od zniknięcia poznańskiego dziennikarza sprawa zmierza do końca. W międzyczasie kilka razy ją umarzano, wskazywano fałszywe tropy – np. samobójstwo albo ucieczkę we współpracy z UOP, zastraszano świadków, a część z nich zginęła w dziwnych okolicznościach. Oskarżenie o podżeganie do morderstwa Aleksandra G., biznesmena, który zbił ogromny majątek na kantorach i miał parasol ochronny SB i UOP, z którymi współpracował, wskazuje na pozytywny finał zmagań prokuratury.

Mimo wszystko – prawda zawsze się obroni. Szkoda tylko, że nie zawsze w pełni wyjdzie na jaw.

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka