Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
4831
BLOG

Stówa, robienie kampanii i za drogo. Niesłuszne defilady

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 145

Eugeniusz Januła, Katarzyna Kurzeja, „Przegląd”, nr 40/2007:W rękach Aleksandra Szczygły Wojsko Polskie staje się coraz bardziej armią operetkową.

Arogancja wypisana na twarzy, udawana pewność siebie w ruchach, ale mimo wszystko niespokojny wzrok i źle leżący, chociaż dobrej firmy garnitur. No i jeszcze charakterystyczny przerzedzony jeżyk na głowie, który ma dodać marsowego i dziarskiego wyglądu... Ci, którzy mają do czynienia z problemami obronności, ale nie tylko wyżsi oficerowie, powiedzą od razu: przecież to minister Aleksander Szczygło. (…) Nie szczędził natomiast minister starań i państwowych pieniędzy na przygotowania wielkiej defilady na Święto Wojska Polskiego w Warszawie. W jego rozumieniu budował swoją pozycję u politycznych pryncypałów. Defilada - trzeba uczciwie przyznać - zrobiła dobre wrażenie, ale była to typowa fasada, za którą nieudolny minister chciał po prostu ukryć swoją polityczną i organizacyjną indolencję.

Sławomir Nowak o pomyśle zorganizowania defilady w 2007 roku:To będzie pokaz kieszonkowego militaryzmu braci Kaczyńskich (…) To tworzenie iluzji. To, że dwa samoloty przelecą po niebie, nie oznacza, że będziemy mieli świetne lotnictwo.

Mikołaj Lizut w rozmowie ze Aleksandrem Szczygło w TOK FM, 16.08.2007 r.:

M.L.: Mnie ta defilada się bardzo podobała, natomiast słyszałem już takie głosy, że to jednak część kampanii. Jak się okazuje mamy w tym roku wybory i to jest część kampanii PiS.
A.S.: Nie jest moją zasługą, ani winą, że święto Wojska Polskiego przypada 15 sierpnia.
M.L.: No tak, ale inne obchody były skromniejsze.

Radek Sikorski pożycza Lechowi Kaczyńskiemu 100 zł na tacę. „Super Express”, 16 VIII 2006 r.:Lech Kaczyński stoi na straży wartości moralnych i religijnych. Regularnie bierze udział w mszy. Jednak nie zawsze ma przy sobie gotówkę (…) W środę z okazji święta armii odprawiono mszę za ojczyznę. Kiedy do prezydenta podszedł ksiądz z tacą, Kaczyński zaczął się bezradnie rozglądać. Z odsieczą przybył nowy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, generał Roman Polko. Bez wahania wyjął z kieszeni sto złotych i podał głowie państwa. Kaczyński odetchnął z ulgą.

Odpowiedź Sikorskiego kilka miesięcy później (październik 2007 r.) w mediach (za tvn24.pl): - Wyjaśnienia są dwa: albo prezydent zapomniał, co się zdarza, albo pieniądze przekazał, ale gdzieś zaginęły - mówi były szef MON. I dodaje, że jeśli zaginęły to sprawa jest poważniejsza: -Dziś 100 złotych, a jutro jakaś tajemnica państwowa - wieszczy Sikorski.

Tomasz Żuradzki, „Gazeta Wyborcza”, 17.08.2007 r.: Patriotyzm nie ma żadnego uzasadnienia moralnego - jest zbędnym reliktem przeszłości, pozostałością po czasach, gdy hordy plemienne wiodły wojny o terytorium, żywność i kobiety. W środę pod moimi oknami przedefilowały setki ludzi wyszkolonych do zabijania innych ludzi. Przejechały dziesiątki pojazdów skonstruowanych w ten sposób, by jak najskuteczniej niszczyć inne pojazdy i eliminować ich kierowców. Przeleciało kilka samolotów przeznaczonych do walki z innymi samolotami i zrzucania śmiercionośnych bomb. Impreza zgromadziła tłumy: tatusiowie w podnieceniu robili zdjęcia, mamy próbowały choćby na chwilę usadzić swoje pociechy na krawędzi prawdziwego wozu bojowego - maszyny do zabijania, która w ciągu sekundy może rozwalić dziesiątki naszych wrogów.

I tak rok w rok, a to premier Donald Tusk nie pojawił się na defiladzie, a to Hanna Gronkiewicz-Waltz wysyłała zastępców, a to minister Klich oświadczał, że mamy kryzys i nie stać nas – to znaczy MON - na współorganizowanie z Kancelarią Prezydenta hucznych uroczystości, upamiętniających ważne dla pokoleń święto. Sikorski oskarżał prezydenta o złodziejstwo albo o problemy z pamięcią – jak kto woli - zaś cała opozycja wrzeszczała, że PiS urządza kampanię wyborczą i wydaje grubą kasę na użytek partii. W tym roku, tak wychodzi z kalendarza wyborczego, mamy wybory samorządowe. Rząd boryka się z aferą taśmową. I jakoś nie słyszę ani nie czytam epistołów w „Wyborczej”, TOK FM czy innych mainstreamowych mediach, że to wszystko hucpa. Co najwyżej, jak komuś się defilada nie podoba, to zwala winę na inicjatorów defilady w III RP – a więc PiS.

Wyjaśnienie „krytyki” pomysłu organizacji parad wojskowych, upamiętniających Święto Wojska Polskiego w czasach prezydentury śp. Lecha Kaczyńskiego, a przy okazji dobrej lekcji żywej historii dla najmłodszych, dał bliżej mi nieznany publicysta „Polityki”, Juliusz Ćwieluch. Defilady pisowskie były w jego opinii bezsensowne, wszak nic nie wnosiły do życia publicznego poza kosztami, ale już ta, organizowana przez Bronisława Komorowskiego jest w miarę potrzebna, bo Putin czyha zza bram. Panu publicyście zapomniało się jednak dodać, że Putin na Gruzję napadł latem 2008 roku, ale to wspomnienie popsułoby polot analizy: To Prawo i Sprawiedliwość jako pierwsze w wolnej Polsce dostrzegło potencjał defiladowego uniesienia. Z tym że dla PiS-u był to gest na użytek wewnętrzny. Świetnie wpisujący się w tzw. politykę przywracania dumy narodowej. W 2007 r. przez ponad godzinę wojsko sunęło ulicami Warszawy. Defiladę odbierał prezydent Lech Kaczyński. Z wielką pompą i nie szczędząc kosztów przed kamerami i zgromadzoną publicznością, przejeżdżały dziesiątki czołgów, wozów bojowych.  (…) Siedem lat później sytuacja się powtarza. Tylko że teraz za budowanie napięcia odpowiada Władimir Putin.


Jak najbardziej popieram wysiłki obecnego prezydenta, by kontynuować ideę, zapoczątkowaną przez Lecha Kaczyńskiego. Uczciwie byłoby jednak wspomnieć, że to nie „my mieliśmy rację”, jak stwierdził Komorowski, ale "korzystamy z dobrego pomysłu poprzedników" – nawet, jeśli się z nimi głęboko nie zgadzaliśmy i nie zgadzamy. Tym bardziej, jeśli przez media nie przepuszcza się lawina krytyki za podjęcie słusznej inicjatywy.

 

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka