Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
2293
BLOG

Blokujmy rosyjską agenturę

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 52

Cały Internet aż trzeszczy od wpisów nieznanych dotąd miłośników polityki Władimira Putina, jego imperialnych metod, od poparcia dla przyłączenia Krymu do Rosji, który rzekomo "jest stracony". W najnowszym tygodniku "W Sieci" miałem skromny udział w opisaniu tego fenomenu wspólnie z Witoldem Gadowskim.

Jeszcze dziś w Poznaniu, ma odbyć się wiec poparcia dla Putina pod tamtejszym konsulatem rosyjskim. Nie wiem, co chcą osiągnąć ci głupcy, ale wydźwięk takiego zachowania jest bardzo niedobry - niezależnie ile osób przyjdzie na manifestację, będzie to niebezpieczny sygnał dla innych, by zachowywali się jak rosyjska agentura wpływu. I w efekcie, jeśli takich wieców odbędzie się więcej, nasz kraj zacznie się postrzegać na zewnątrz jako bardzo podzielony, o co naszym wschodnim sąsiadom zawsze chodziło.

Bo co do tego, że taka agentura istnieje i udziela się na forach Internetowych, choćby na Facebooku, żaden trzeźwomyślący człowiek nie powinien mieć wątpliwości. Opisany w naszym, wspomnianym artykule charakterystyczny klimat wpisów: zrobienie ze wszystkim Ukraińców banderowców, nienawiść do Polski czy wzniecanie antysemickiego jazgotu, można spotkać niemal na każdym internetowym forum. A jest to niezwykle skuteczna broń - propaganda bardzo szybko trafia do ludzi, którzy zaczynają mieć wątpliwości, sieją dalej ferment, dzielą się, kłócą. Rosja Putina wydaje setki milionów rubli na działalność propagandową, uprawianą z ramienia profesjonalnych służb. To ją wzmacnia.

To o czym piszę to nie są jakieś czcze pogaduszki. Pogrzebcie w Internecie i sprawdźcie. Nawet stacja radiowa "Głos Rosji", działająca na usługach Kremla, jest obecna w polskiej przestrzeni internetowej i prowadzi ożywioną, proputinowską "młóckę", a tam z kolei do niedawna brylował Andrzej Rozenek czy stały "ekspert" Mateusz Piskorski, którym najwyraźniej nie interesują się polskie służby. Na Facebooku zakładane są profile: "Polacy popierają rosyjski Krym", "Polacy za Janukowyczem", popularne "Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Rosyjskiej", czy świeżutki "Chcemy polskiego Putina" - gdzie roi się od napastliwych wpisów - bije tam po oczach pogarda do "imperialnego" zachodu i przede wszystkim Polski.

Czy mozna uwierzyć, że tego typu skoordynowaną działalność, połączoną z setkami komentarzy na forach internetowych, prowadzą zwykli zjadacze chleba i po prostu pałający uczuciem do Putina ludzie?

 

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka