Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
11559
BLOG

Urwana brzoza, czyli chyba mamy problem

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 164

 Z raportu Komisji Millera - brzoza została ścięta na wys. 5,1 m: O godz. 6:41:02,8 na wysokości 1,1 m nad poziomem lotniska, w odległości 855 m od progu DS 26, samolot zderzyłsięlewym skrzydłem z brzoząośrednicy pnia 30-40 cm, w wyniku czego nastąpiła utrata około 1/3 długości lewego skrzydła. Spowodowało to wejście samolotu w niekontrolowany obrót w lewąstronę.

 
Z raportu MAK: W odległości 244m od punktu pierwszego zderzenia i bocznym odchyleniu o 61m w lewo od osi podłużnej WPP, na wysokości około 5 metrów nastąpiło zderzenie samolotu z brzoząośrednicy pnia 30-40cm.
 
J. Osiecki, T. Białoszewski, R. Latkowski, „Ostatni Lot”: Skrzydło złamało brzozę na wysokości około 6.5-6.7 metra. Odpadła lewa część końcówki skrzydła oraz silnik sterujący trymetrem lotek i mimośród odpowiedzialny za ustawienie klap.
 
Kpt. Marcin Maksjan z NPW dla rp.pl: Brzoza jest złamana na wysokości 7 metrów i 70 centymetrów.
 
Naukowcy, skupieni wokół prac zespołu Antoniego Macierewicza, od początku, jako jedyni, twierdzili, że brzoza musiała zostać – o ile w ogóle tak było – ścięta wyżej przez Tupolewa, niż podają oficjalne dane MAK i komisji Millera. Nawet Jan Osiecki, który co jakiś czas wyjawia „prawdy objawione” na temat katastrofy smoleńskiej, podał zupełnie inną wysokość w swojej książce, niż to wyglądało w rzeczywistości. Pomylił się o około metr.
 
Informacje prokuratury wojskowej są bardzo istotne. Mamy do czynienia z chaosem informacyjnym, bagatelizowaniem informacji, wskazujących na błędy lub manipulacje, zajmujących się niejako z „urzędu” wyjaśnianiem tragedii w Smoleńsku. Tymczasem praktycznie nie mówi się, że jeżeli brzoza została ścięta z różnicą o ponad metr, to zmienia to w sposób zupełny trajektorię lotu Tupolewa. Pytania w związku z tym są następujące:
 
1. Jak to się stało, że dane MAK/komisji Millera (różnią się o 10 cm, toteż można je przedstawiać równolegle) różnią się od pomiarów, wykonanych przez Osieckiego, który wspinał się na smoleńskie drzewa, ale i nade wszystko prokuratury, której ustalenia w ramach śledztwa są wiążące? Przecież różnica pomiędzy wartościami, podanymi przez te ośrodki, wynosi ok. 2 m 70 cm! Czyż to nie istotne i frapujące zarazem?
 
2. Kto dokładnie w PKBWL mierzył brzozę i odpowiada za podanie niezgodnej z prawdę wysokości, na której samolot miał ściąć drzewo? Dodajmy, że chodzi o przyczynę rozerwania lewego skrzydła, a przecież nawet średnica pnia była inna, niż podają MAK i komisja Millera.
 
3. Jak wyglądała trajektoria lotu, jeżeli samolot ściął brzozę na wysokości prawie 8 m?
 
4. Czy ścięcie brzozy na tej wysokości rzeczywiście mogło spowodować urwanie skrzydła?
 
5. Kto widział moment zderzenia samolotu z brzozą? Według nieoficjalnych informacji, prokuratura wojskowa nie dysponuje zeznaniami bezpośrednich świadków tego fragmentu tragedii.
 
6. Dlaczego komisja Millera nie chce się ponownie zebrać, odnieść do wszystkich informacji, nawet tych, płynących z NPW, by zrewidować swoje stanowisko bądź też podtrzymać je, przekazując niezbite dowody i wyniki swoich badań?
 
7. I ostatnie pytanie – skoro komisja Millera błędnie rozszyfrowała głos gen. Błasika w roli nawigatora, wskazała wobec tego bez dowodów na obecność Naczelnego Dowódcy Sił Powietrznych w kabinie Tu-154 M, źle odmierzyła wysokość urwanej brzozy i jej średnicę, nie zbadała wraku pod kątem materiałów wybuchowych a wykonała tylko fotografie, nie wyjaśniła problemu „odejścia” samolotu na wysokości 13 m i posługiwała się danymi MAK, jak mogła oceniać obiektywnie błędy załogi Tupolewa i jej przełożonych?
 

Zakładam, że każdy pilot, latający „na drzwiach od stodoły”, byłby w stanie poprawnie odmierzyć wysokość urwania brzozy i jej średnicę, a także lepiej posługiwać się programami graficznymi, by staranniej wymazać niepokojące punkty w mapkach z trajektorią lotu, które poddają oficjalne ustalenia w wątpliwość.

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka