W piątek Stowrzyszenie im. Lecha Kaczyńskiego w Krakowie przyznało nagrodę - ikonę ze św. Jerzym - Cezaremu Gmyzowi. Dziennikarz przez półtorej godziny opowiadał o wyrzuceniu go z "Rzeczpospolitej" oraz sytuacji w mediach. Wraz z Rybitzky'm zabraliśmy również głos na początku spotkania jako autorzy listu w obronie byłego reportera "Rzeczpospolitej".
Czytelnicy pytali Gmyza również o jego stosunek do braci Karnowskich i projektu "W Sieci", który w pewien sposób rozbił dawne "URze" na dwie grupy. Reporter podkreślił, że między nimi panuje coś w rodzaju "szorstkiej" przyjaźni: Mleko się rozlało i idziemy dalej, nie potrzebujemy wojenek i zachowujemy standardy, nawet wówczas, gdy inni ich nie przestrzegają- przekonywał Gmyz. Środowisko, skupione wokół Lisickiego, nie zamierza więc odnosić się do ataków w przyszłości ze strony np. portalu wpolityce.pl czy tygodnika Karnowskich.
Każdy przybyły na spotkanie w "Gruszce" mógł przekonać się, że Gmyz to nie tylko pewny siebie i doświadczony dziennikarz, ale także skromna mrówka, która podkreśla zasługi innych.
Czarku, powodzenia i dzięki za wizytę w Krakowie.
Komentarze
Pokaż komentarze (53)