Chciałbym wiedzieć, co siedzi obecnie w głowach niektórych osób, którzy trzęsą bądź trzęśli polską sceną polityczną i biznesową. Jak wyglądają ruchy i rozmowy panów: Kaczmarka, Krauzego, Woszczerowicza, doktora Rybickiego, Ryby i K. Nagranie ze spotkania Leppera z Sakiewiczem jednoznacznie wskazuje na przeciek, który został ujawniony podczas konferencji prokuratora Engelkinga po wybuchu afery gruntowej. Pytanie, jak to potraktuje prokuratura, skoro była to rozmowa prywatna.
Andrzej Lepper: ...widzi pan co wyprawiają koło mnie.
Tomasz Sakiewicz:Nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał.
Andrzej Lepper: Nie na siebie
Tomasz Sakiewicz: A na kogo?
Andrzej Lepper:(..)..To poszło od K......
Tomasz Sakiewicz: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo jest coś co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić.
Andrzej Lepper:Są.
Każdy, kto twierdzi, że przecieku z afery gruntowej nie było albo że Janusz Kaczmarek spotkał się w Marriocie z Netzlem (za to kłamstwo usłyszał zresztą zarzuty składania fałszywych zeznań), zaprzecza zdrowemu rozsądkowi. Przy okazji sprawy łapówkarskiej, w której mógł zostać przyłapany na gorącym uczynku minister rolnictwa, wyszło kilka innych wątków, dotąd niewyjaśnionych. Być może tego bał się Ryszard Krauze i dlatego pojechał do niego - dzień przed operacją CBA - Kaczmarek a potem przybył Woszczerowicz.
O co chodzi? O wcześniejsze kontakty biznesmena i byłego Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Według kilku świadków, do jakich dotarli swego czasu dziennikarze "Superwizjera", mieli oni spotykać się w gabinecie lekarza-cudotwórcy, zajmującego się medycyną alternatywną, już kilka lat przed tym, jak Kaczmarek wszedł do rządu Kaczyńskiego.
Czy to była kwestia, która przesądziła o przecieku? Ile jeszcze było takich śledztw? O kontaktach Krauze-Kaczmarek wiedział prawdopodobnie Mariusz Kamiński, szef CBA, na długo przed wybuchem afery. Wówczas, jak mówiła mi osoba znająca sprawę, zaufanie do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji stopniało. Nikt jednak nie wiedział o spotkaniach w gabinecie lekarskim z udziałem najważniejszych ludzi w kraju, dopóki nie doszło do przecieku.
Co zrobił doktor Rybicki po wybuchu afery gruntowej? Wyjechał z kraju. Z moich informacji wynikało, że ABW wysłała po niego swoich ludzi do Rosji. Nie znaleziono go tam, gdyż lekarz udał się do Hiszpanii. Nie ma z nim żadnego kontaktu. Każdego, kto by chciał z nim porozmawiać o tym, co wydarzyło się w 2007 r., jego ludzie odsyłali do publikacji i odkryć naukowca. U Rybickiego leczyła się rodzina Kaczmarków, przyjeżdżał również Andrzej Lepper, prawdopodobnie też do lekarza jeździł ciężko chory syn zmarłego wicepremiera i ministra rolnictwa. Dlaczego doktor opuścił Polskę po aferze gruntowej i nie wrócił do kraju?
TVN 24 publikuje za to relację anonimowego przyjaciela zmarłego polityka. Ma ona punkty styczne z tym, co przekazuje Sakiewicz. Lepper podobno bał się o swoje życie i posiadał ważne dokumenty w siedzibie partii, które zagrażały wpływowym ludziom. Mam nadzieję, że prokuratura wszystkie te wątki wyjaśni a materiały zabezpieczyła. Czy śledczy wznowią sprawę przecieku z afery gruntowej?
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20070831&id=po02.txt
http://wyborcza.pl/1,75478,9241622,CBA_na_lowach_w_Rybnie.html
Komentarze
Pokaż komentarze (114)