"Rzeczpospolita" została sprzedana Grzegorzowi Hajdarowiczowi i spółce Gremi Media. Oznacza to radykalny zwrot gazety w lewo, płatne wiadomości na portalu rp.pl i czystki w redakcji. Rząd może spać spokojnie - nic naprawdę niepokojącego w mediach nie zdarzy się na czas prezydencji i kampanii wyborczej.
Dziwnym trafem sprzedaż udziałów Presspubliki przypadła na początek polskiej prezydencji i gorący okres kampanii wyborczej. To dobra informacja tylko i wyłącznie dla władzy i konkurencji w mediach. Według moich nieoficjalnych informacji, w przyszłym tygodniu redaktor Lisicki ma być zaproszony na rozmowę z Hajdarowiczem i pożegnany. Wraz z nim wyrzuceni będą kolejni dziennikarze z działu krajowego i nie tylko. Do sierpnia "Rzeczpospolita" zostanie całkowicie wyczyszczona.
Dziś też poinformowano, że Polskapress kupiła "Dziennik Polski". To jeden z największych regionalnych dzienników i nieliczny z konserwatywnych na rynku. Na razie Piotr Legutko zostaje redaktorem naczelnym. Wydawanie "Gazety Krakowskiej" nie jest jednak najlepszą rekomendacją dla spółki.
Być może jedynym wyjściem z sytuacji będą protesty społeczeństwa. Czytelnicy prawicowi nie mają już własnych programów w telewizji, ani też prasy, poza "Gazetą Polską" i "Gazetą Warszawską" (o bardzo okrojonym zasięgu), chociaż stanowią znaczny procent wyborców i obywateli. To kolejny "dowód" na rozwój demokracji i pluralizmu w naszym kraju.
Komentarze
Pokaż komentarze (298)