Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
4659
BLOG

Kaczyński - nekrofil czy pedofil?

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 111

Tomasz Nałęcz: Kiedy prezes zaczął mówić do tej młodzieży, że Polska jest Titaniciem, to dla mnie to było jakieś polityczne molestowanie, coś na kształt politycznej pedofilii, jakby mówił do jakiś zgorzkniałych starców.

Wachlarz inwektyw w kierunku Jarosława Kaczyńskiego znowu się rozszerzył. W latach '90 służby specjalne pompowały wersję o tym, że to homoseksualista. Potem wyśmiewano się z tego, iż został przy nim tylko kot, nie ma nawet konta w banku. Po tragedii smoleńskiej próbował podobno żerować na śmierci brata i uprawiać "nekrofilię polityczną". Wczorajsze przemówienie prezesa PiS do Forum Młodych Tomasz Nałęcz, którego wstyd tytułować profesorem, skomentował słowami, cytowanymi powyżej. 

W polskiej polityce od dawna nie liczy się Janusz Palikot, częstujący rywali politycznych takimi inwektywami, jak "polityczna prostytutka". Przed wyborami prezydenckimi sporo mówiło się o tym, że przyjaciel Bronisława Komorowskiego otrzyma jakąś intratną posadę w Pałacu Prezydenckim. Do tego jednak nie doszło, wszyscy możemy się domyślić, dlaczego. Miejsce Palikota zajął swobodnie Tomasz Nałęcz.

Dla niego rzucane słowo nie ma żadnego znaczenia. Można ironicznie dodać - podobnie jak partia czy środowisko, które przyjdzie mu reprezentować. Mimo że wytrwał do końca w PZPR, jest naczelnym obrońcą Wałęsy. Lewica ma mu za złe zdrady w latach '90. Wreszcie przystąpił do obozu, budowanego przez Bronisława Komorowskiego. Dla Nałęcza nie ma nic dziwnego w sugestii, że ocieplenie stosunków z Kremlem zasługuje na każdą ofiarę - a mówił to parę miesięcy temu w kontekście katastrofy smoleńskiej. Co parę dni porównywał Kaczyńskiego i PiS do faszystów. Zalecał mu nawet wizyty u psychiatrów. Czuł się na tyle upoważniony jako minister od kultury i historii w Pałacu Prezydenckim, że zrugał Martę Kaczyńską za wpis na blogu.  

Co oznacza pedofilia polityczna, wie tylko Nałęcz. Chciałbym jednak, by krąg autorytetów z tytułami naukowymi w końcu się zdecydował, z kim mamy do czynienia. Czy Kaczyński jest faszystą czy człowiekiem rodem z KPP? Pedofilem, homoseksualistą czy nekrofilem? Chorym psychicznie, którego należy zamknąć, czy politykiem, niebezpiecznie dążącym do władzy? Wszyscy, którzy nie wliczają się do antykaczystowskiego salonu, wiedzą, że nie da się połączyć większości z tych inwektyw. A może tak łatwo przychodzą one z innego powodu? 

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka