Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
6230
BLOG

Drugi policzek od Rosji

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 243

Odbyła się właśnie konferencja rosyjskich specjalistów ws. Smoleńska.  Gwiazdą kremlowskiego show był Smirnov, który jako pilot karierę rozpoczynał w państwie sowieckim. Polska strona jest oczywiście zaskoczona, a w jej kierunku padły mocne, momentami absurdalne oskarżenia. Przede wszystkim wymierzone w zmarłych na pokładzie Tu-154 M. Po co był ten cyrk z powtórzeniem tez Anodiny i Morozowa przez ekspertów z uwłaczającymi anegdotami? 

Z wideokonferencji mogliśmy na przykład wynieść, że piloci byli samobójcami, a kontrolerzy znakomicie wykonywali swoje obowiązki. Problem w tym, że Rosja od początku za chęć do "samobójstwa" uznaje brak odejścia na drugi krąg. Specjaliści na usługach Kremla jednak nie mają zamiaru doczytać opinii Millera i uznać, że komenda "odchodzimy" padła na ok. 15 sek. przed katastrofą, co diametralnie zmienia ciężar winy na majorze Protasiuku i załodze. Nie można też twierdzić, że załoga kompletnie nie znała lotniska, bo nie miało to żadnego wpływu na tragedię - co wskazuje również miesjce wraku, niedaleko Siewiernyj, a trzy dni wcześniej Protasiuk leciał z Tuskiem. Lepiej przecież przemilczeć niesprawność samego lotniska czy radiolatarni. Zapisów z wieży kontrolnej, by przekonać się, co widzieli na urządzeniach Plusnin i Ryżenko, nie dostaniemy, bo taśma się zacięła.

Specjaliści powtórzyli kłamliwą tezę, że sama obecność gen. Błasika w kabinie - nawet, jeśli nic nie mówił - była elementem presji, która doprowadziła do katastrofy. Smirnov przytoczył też słowa zmarłego o lądowaniu, które w ogóle nie padły. Żeby przedstawić logikę rosyjską, najlepiej zacytować szokujące słowa nt. pracy kontrolerów. Aż wierzyć się nie chce, że takie bajki może puszczać pilot bez żadnej reakcji zgromadzonych dziennikarzy:

Smirnov: Gdyby kontrolera nie było ani jednego na lotnisku w Smoleńsku, a zamiast tego siedział tam szympans i w języku, który jest niezrozumiały dla jakiegokolwiek człowieka, dla jakiejkolwiek narodowości, jakimś tam bełkotem podawał informacje - nawet ten absurd w jakimkolwiek wypadku nie mógł być przyczyną katastrofy.

Minister Miller zareagował w swoim stylu na oskarżenia - poczekajmy na raport, nam się nie spieszy. Ruska wersja idzie w świat. Można nas poniżać do woli i zwyczajnie kłamać na temat tamtego lotu. W jakim celu? Tylko po to, by zrzucić z siebie odpowiedzialność, wiedząc, że świat chce za wszelką cenę utrzymania dobrych stosunków z Kremlem? 

PS. Czy ta konferencja ma związek z jutrzejszą prezentacją prokuratorów, którzy przesłuchiwali kontrolerów w Moskwie? 

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka