Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
6692
BLOG

PO w dół, sensacja w Krakowie, smutny Migalski

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 148

Wybory samorządowe po raz kolejny udowodniły, że scena polityczna jest zacementowana. PO i PiS rozdają karty na niej i nie ma miejsca, póki co, dla partii zbliżonych poglądowo. PiS utrzymuje ciągle swoje poparcie, goniąc rządzących - wbrew zaklęciom mediów i akcji dysydentów. Jednocześnie potwierdza się, że nie jest w stanie wygrywać w wielkich miastach, co utrudnia sytuację w kontekście przyszłorocznych wyborów. 

Wg exit polls TVP poparcie w sejmikach dla PO i PiS oscyluje w granicach 33-27%. To oznacza kolejną kompromitację sondażowni, które jak zwykle rozdawały dużo więcej punktów rządzącym, a w jednym badaniu partia Kaczyńskiego otrzymała 16%. Jeżeli te wyniki się potwierdzą, to oznacza, że coś tąpnęło i poparcie dla PO wreszcie spada. Jeśli mamy w perspektywie kryzys finansowy państwa, podwyżkę podatków i Smoleńsk, trudno oczekiwać, by Tusk wrócił do notowań z 2007-2008 roku. Nie w sondażowych, a wyborczych.

Jedyną taką szansą byłby rzeczywisty rozłam i w konsekwencji rozpad PiS. Bielan, Poncyljusz i Kamiński, opuszczając partię w sobotę i chwaląc się tym dziennikarzom PAP, jednocześnie wierząc w ich dobre intencje, by ujawnili informację w niedzielę po g. 22, zrobili kolejną "chamówę" na starcie i mogą zostać przez elektorat Kaczyńskiego - i ten twardy i wahający się - skreśleni. Zrobili to wbrew danemu słowu, że nie będą szkodzić PiS przed wyborami. Wyszli w sobotę, również wtedy pojawiła się ta informacja. Trzeba było to zrobić dzisiaj, nie byłoby płaczu o złamanie ciszy wyborczej przez PAP. 

Najbardziej zaskakuje jednak wynik w Krakowie Kracika. Kampania w moim mieście była zupełnie nudna, w cieniu walki na szczeblu centralnym. Niestety, tutaj PiS zastosował zasadę: idź chłopie i zrób jakikolwiek wynik, czyli oddaj miasto rywalom. Tak było w przypadku prof. Terleckiego 4 lata temu, tak zostało z Dudą. Dla wielu to anonimowy polityk, mimo pracy u boku Lecha Kaczyńskiego, czego sztab jakoś nie podkreślał. Kracik wygrał chyba tylko dlatego, że Kraków pod względem estetycznym i komunikacyjnym ciągle pogrąża się w marazmie. Nie wierzę jednak, by elektorat PiS oddał głosy na polityka, związanego z PO, większa część zostanie w domu, mając wybór między dżumą a cholerą. Majchrowski na tym skorzysta.  

Zaskakuje nieco (a może nie powinien) wynik Hanny Gronkiewicz-Waltz. Skomentować to wypada krótko: gdyby startowała z list PiS, mogłaby w Warszawie nie przeskoczyć Szeremietiewa. Bielecki uzyskał niezły rezultat, prawie 25% głosów i czekać musi do środy na werdykt, czy zmierzy się w II turze. Mobilizacja elektoratu platformerskiego w stolicy przeciwko pisiorowi Bieleckiemu, który nie jest w PiS, udała się znakomicie. 

Marek Migalski w smutnym tonie napisał ostatnią notkę. Przypomnijmy, że prognozował różnicę ok. 15% między PO a PiS, a skończy się, jak szczęście uśmiechnie się do władzy, na 10%. Nie ma w tej chwili miejsca na partię Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Moim marzeniem jest, by dysydenci przestali świrować i, zamiast sobą a także PiS, zajęli się rządem i budowali koalicjanta dla Kaczyńskiego. Tylko wtedy udałoby się złamać obecny układ za rok. Politycy mają zbyt rozbujane ambicje, więc kilku z nich prędzej czy później skończy tam, gdzie do władzy jest najbliżej. 

PS. Sondaż OBOP-u dał oczywiście ciała. W Krakowie sensacji nie ma, po przeliczonych 100 % protokołów, Majchrowski wygrał z blisko 7% przewagą nad Kracikiem (40-33%). Proszę mi zatem wybaczyć tytuł. 

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka