Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
157
BLOG

Alicja Tysiąc nie triumfuje

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 85

Choćby nie wiem, kto orzekał czym jest aborcja i jakich słów należy używać, to ona zawsze będzie chęcią zabicia nienarodzonego dziecka. Nie zmienią tego ani Europejski Trybunał Praw Człowieka ani kolejne instancje polskich sądów. Gdyby nie decyzja lekarzy - niezgodna z procedurami, bo nie było odwołania - córka Alicji Tysiąc już by nie żyła. I to jest punkt wyjścia.

Nie chcę wchodzić butami w prywatne sprawy kobiety - być może faktycznie bała się utraty wzroku, poczuła zagrożenie dla swojego życia. Mogła zdecydować się na cesarskie cięcie, co podnoszą specjaliści. Nie zrobiła tego i walczyła o prawo do aborcji. Tutaj rozpoczyna się kwestia zasadnicza - nie możemy sobie pozwolić jako społeczeństwo na knebel za nazywanie rzeczy po imieniu. Jeżeli uderzysz lub wyklinasz kobietę, mogę nazwać Cię damskim bokserem i człowiekiem bez honoru, jeśli pijesz w miejscu publicznym i zaczepiasz innych - jesteś chamem; cokolwiek wyciągniesz komuś z kieszeni - stajesz się złodziejem. Tak samo poddanie się aborcji jest zabójstwem. Nawet, jeśli ustalono consensus, w jakich przypadkach można jej dokonać i jest to zgodne z prawem. Koniec, kropka. Dlatego tak podziwiam silne kobiety, które na szali kładą życie swoje albo dziecka. I potrafią dokonać z bólem wyboru. W pokorze, w uniżeniu, bez poklasku, procesów, pieniędzy i obrażania kogokolwiek. 

Niestety, Alicja Tysiąc wybrała inną drogę. Jej córka żyje i za parę lat dowie się w jakim show brała nieświadomie udział. Matka domagała się zapłaty za to, że nie wykonano aborcji albo konkretniej - nie można się było odwołać od decyzji lekarzy. Teraz walczyła z nazywaniem rzeczy po imieniu. Nie chciałbym być na miejscu dziewczynki. Jak mam to interpretować? Skoro dziecko żyje, powinno być największą wartością. A dzisiaj dla niektórych jest nią walka z chrześcijanami - ciemnogrodem, media, procesy. O to, że jednak córeczka się urodziła. 

Świat schodzi totalnie "na psy". Za parę lat dojdziemy do momentu, w którym grom ludzi albo zostanie zrujnowany finansowo albo pójdzie siedzieć. Za mówienie prawdy i nazywanie rzeczy po imieniu. Dlatego trudno nazwać wygraną na drodze sądowej Alicji Tysiąc z "Gościem Niedzielnym" jej triumfem. 

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka