"Rzeczpospolita" dotarła do zeznań w prokuraturze Ryszarda Sobiesiaka. Znamy tylko dwa wątki, które mogą pogrzebać Rosoła, Drzewieckiego i Schetynę. I na nic zdadzą się wysiłki Wojciecha Czuchnowskiego, publikującego wrzutki od Wojtunika.
Sobiesiak twierdzi, że nie rozmawiał z Drzewieckim o posadzie dla córki w Totalizatorze Sportowym, a w hotelarstwie dwa lata temu. Tymczasem wedle zeznań Mira na komisji śledczej - boss hazardowy zwrócił się do niego z taką prośbą w kwietniu lub w maju ubiegłego roku:
Drzewiecki: To było pewnie koniec kwietnia, koniec maja i w normalnej takiej rozmowie prosił mnie, czy by nie warto pomóc jego córce, bo ona jest dobrze wykształcona, ma bardzo wysokie kwalifikacje. I, ja już to też mówiłem, że w pierwszym momencie nawet wziąłem to CV, mówię: OK, zakładając od razu, że oczywiście nie może to być miejsce pracy w podległym mi ministerstwie ani w żadnych instytucjach, gdzie minister sportu ma wpływ na coś.
Teza o przecieku, już ze szczątkowych informacji nt. zeznań Sobiesiaka, jest potwierdzona.
Rzeczpospolita: Sobiesiak zeznał: „W czasie spotkania w sierpniu 2009 Marcin Rosół, z tego, co mówiła córka, zasugerował jej, że ponieważ są donosy na »twojego tatusia«, to lepiej, żeby nie startowała. (...) Córka powiedziała, że poinformował ją, że są donosy na mnie”. Zapewne chodzi o spotkanie z 24 sierpnia 2009 r. w lokalu Pędzący Królik znane ze stenogramów podsłuchów CBA.
Skąd Rosół mógł wiedzieć o donosach? Według Drzewieckiego, już 17-18 sierpnia miał polecić on współpracownikowi wycofanie z konkursu córkę Sobiesiaka. Pytanie w związku z tym, dlaczego po 20 sierpnia Rosół dobijał się do wiceministra skarbu Leszkiewicza i dlaczego dopiero 24 sierpnia ostrzegał córkę biznesmena? Skąd wiedział o donosach "na tatusia"? Odpowiedź wydaje się oczywista.
Nie tylko Rosół i Miro będą mieli problemy w związku z zeznaniami Rysia. "Leży" również Schetyna. Oto kolejny wątek - Grześ zeznał przed komisją śledczą, że zna Sobiesiaka od 2003 roku, Drzewiecki pamiętał, iż od ok. 10 lat.
Schetyna: Znam pana Ryszarda Sobiesiaka. To jest znajomość, która się datuje od 2003 r., intensywna, intensywnie trwała do 2005 r., bo wtedy podjęliśmy współpracę (...).
Drzewiecki: Znam pana Sobiesiaka od ponad 10 lat.
Sobiesiak: Drzewiecki, Chlebowski i Schetyna byli moimi kolegami, znam Drzewieckiego i Schetynę od około 20 lat.
Przed komisją śledczą Rysiu stanie 11 lutego, jego córka 19, a Rosół 18 lutego. Bohaterowie afery hazardowej zostaną jeszcze przesłuchani przez prokuraturę. Zapewne świadkowie, przy nowych dokumentach, będą musieli stanąć przed komisją raz jeszcze.