Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990
107
BLOG

Akcja "Dorwać Katarynę" w toku

Grzegorz Wszołek - gw1990 Grzegorz Wszołek - gw1990 Polityka Obserwuj notkę 117

I stało się. "Dziennik" zna tożsamość naszej salonowej koleżanki, Kataryny. Śledztwo wokół niej wydaje mi się, szczerze mówiąc, skandaliczne. Oto gazeta ułatwia drogę wszystkim tym, którzy będą chcieli się na blogerce mścić.

Zapytam wprost, cytując klasyka - tylko po co? W jakim celu dziennikarze "Dziennika" szperali i niuchali? Rozumiem, że to ich zawód etc., ale nie ukrywajmy - jeżeli Kataryna życzy sobie być anonimowa, tym bardziej w sytuacji konfliktu z synem ministra sprawiedliwości, to świat mediów powinien ją zostawić w spokoju. Sam jestem czytelnikiem blogu tej pani, uważam ją za doskonałą w swoim fachu. Czytaliśmy korespondencje Krzysztofa Czumy z Igorem Janke, a synek ministra wcale nie żartował. W tej chwili każdy, jeśli ma chwilkę i ochotę, może zdobyć personalia popularnej Kataryny.

Już wiadomo, że ma 38 lat i pochodzi z Rzeszowa. Spełnia się jako prezes fundacji w Warszawie, powstałej w 1996 roku. Wspiera ona różne formy aktywności obywatelskiej w celu kształtowania społeczeństwa demokratycznego. W 2003r., jak podaje "Dziennik", została prezesem instytucji.

Właściwie Czuma ma ją jak na widelcu. W artykule brakuje tylko nazwiska blogerki. W pełni rozumiem Katarynę - nie chce podawać swoich personaliów, ponieważ jest w konflikcie z ministrem i jego synem. Poza tym, prowadzi fundację i ewentualne sieci, zastawione na nią przez polityków, utrudniłyby jej pracę. I,  jak sama argumentuje:

"Gdyby znano moje nazwisko, to każdy polityk czy dziennikarz, którego krytykowałam, mógłby mnie pozwać - choćby o 10 tysięcy złotych odszkodowania. A ja nie miałabym szans w zderzeniu z ich prawnikami."

Nie podoba mnie się akcja pt. "Dorwać Katarynę". Internet to ostatnie miejsce, w którym można swobodnie dyskutować o wszystkim i wskazywać błędy polityków, nawet w nieprzyjaznym im tonie. A prawem blogera jest pisanie pod pseudonimem, czy to się komuś podoba, czy nie. Co nie znaczy immunitetu dla tej osoby, ale tylko w szczególnych sytuacjach. Kataryna żadnej granicy nie przekroczyła swoją notką, którą syn Czumy chciał cenzurować.

 

Wszystkie zamieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą. Grzegorz Wszołek Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka